Nie karm szczurów!

W miejskich parkach deratyzacja prowadzona jest przez cały rok, aby zminimalizować zagrożenie ze strony gryzoni. Jednak, aby była ona skuteczna, ważne jest również zachowanie odwiedzających.

W miejskich parkach deratyzacja prowadzona jest przez cały rok, aby zminimalizować zagrożenie ze strony gryzoni. - grafika artykułu
W miejskich parkach deratyzacja prowadzona jest przez cały rok, aby zminimalizować zagrożenie ze strony gryzoni.

Źle zabezpieczone kubły na odpady czy jedzenie wyrzucane do otwartych śmietników - przyciągają szczury. W miejskich parkach, mimo regularnego sprzątania, gryzonie pojawiają się najczęściej w miejscach, w których ludzie dokarmiają ptaki.

- Pozostawione resztki jedzenia w parku to nie pożywka dla dzikich ptaków, ale przede wszystkim szczurów. Najczęściej pozostawiany jest chleb, który ze względu na składniki szkodzi ptactwu, a dodatkowo przyciąga gryzonie. Wzmacnia to przekaz, że nie powinniśmy zostawiać w parkach jedzenia. - mówi Magdalena Taberska, inspektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

Uporczywe gryzonie pojawiają się najczęściej na terenach zieleni w centrum miasta. Wzmożony monitoring prowadzony jest przede wszystkim w parkach: T. Mazowieckiego, Sołackim, L. Bergera, A. Wodziczki - teren zieleni przy rzece Bogdanka przy al. Wielkopolskiej; skwerach: R. Wilhelmiego, B. Jańskiego, A. Łuczaka, a także na placach Ratajskiego, Asnyka oraz zieleńcu Przyjaźni Polsko-Węgierskiej czy Górze Przemysła. 

-Podjęliśmy współpracę z stowarzyszeniem "Jestem na pTak", z którym przeprowadzaliśmy akcje informacyjne, np. w jaki sposób budować karmniki dla ptaków. Wszystko po to, by edukować mieszkańców w zakresie prawidłowego dokarmiania, aby nie przyciągało ono dodatkowo szczurów oraz dzików - mówi Przemysław Piwecki,  rzecznik prasowy straży miejskiej w Poznaniu.

Celem deratyzacji  jest minimalizacja zagrożenia dla zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców i turystów, jak również ochrona roślinności i zwierząt zamieszkujących tereny zieleni. Preparaty rozstawiane są także w innych miejscach, jeśli zaistnieje taka potrzeba. 

- Bardzo ważny jest monitoring terenów zieleni. Jednocześnie przypominamy mieszkańcom, by wyprowadzali swoje zwierzęta na smyczy. Preparaty gryzoniobójcze są niebezpieczne dla zwierząt domowych - zaznacza Magdalena Taberska, inspektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

W przypadku podejrzenia lub zjedzenia przez psa albo kota trutki na szczury, należy niezwłocznie udać się do lekarza weterynarii. 

Miejska deratyzacja

Miejskie parki i skwery monitorowane są przez cały rok. Natomiast w budynkach zabudowy wielolokalowej, punktach gastronomicznych, obiektach handlowych branży spożywczej, na targowiskach, w szpitalach, hotelach, budynkach placówek oświatowych, żłobkach i domach pomocy społecznej oraz obiektach, w których prowadzi się zbiorowe żywienie albo działalność w zakresie zbierania lub przetwarzania odpadów, deratyzacja odbywa się dwa razy w ciągu roku - niedługo akcja odbędzie się w kwietniu.

- Szczur to gryzoń, który podlega zwalczaniu. Jako straż miejska sprawdzamy, czy zostało wszystko starannie wykonane, zgodnie z procedurami. Taka deratyzacja ogranicza oraz pomaga kontrolować tę populację - dodaje rzecznik straży miejskiej.

W ramach deratyzacji stosowane są różnorodne metody, takie jak pułapki, trutki czy środki zapobiegające rozprzestrzenianiu się gryzoni. 

- Najczęściej szczury spotykamy na terenie nieruchomości, blisko ludzi i jedzenia. Należy w takiej sytuacji powiadomić zarządcę danej nieruchomości, ponieważ to on jest zobowiązany wykonać deratyzację w tym miejscu. Jeśli zdarzy się tak, że osoba odpowiedzialna nie reaguje, należy to zgłosić do nas. Wówczas podejmiemy kroki aby zobligować zarządcę do podjęcia działań - tłumaczy rzecznik straży miejskiej w Poznaniu.

Widząc szczury w miejscu publicznym, należy zgłosić ten fakt do Wydziału Gospodarki Komunalnej UMP, dzwoniąc pod numer telefonu: 61 878 4257 lub 61 878 4173 lub poprzez aplikację Smart City Poznań - w kategorii porządek - deratyzacja. 

sieci społecznościowe