Walka ze szczurami w miejskich parkach
Od 1 do 30 września w Poznaniu trwa obowiązkowa deratyzacja. Celem akcji jest przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych przenoszonych przez szczury i myszy. Chodzi głównie o punkty gastronomiczne, szpitale i placówki oświatowe. Natomiast w miejskich parkach walka z gryzoniami trwa cały rok.

W Poznaniu deratyzacja odbywa się dwa razy w ciągu roku- w kwietniu i we wrześniu. Dotyczy przede wszystkim budynków zabudowy wielolokalowej, punktów gastronomicznych, obiektów handlowych branży spożywczej, targowisk, szpitali, hoteli, budynków placówek oświatowych, żłobków i domów pomocy społecznej oraz obiektów, w których prowadzi się zbiorowe żywienie oraz przetwarzanie odpadów.
Natomiast w miejskich parkach walka ze szczurami toczy się przez cały rok. Dotyczy to głównie parków znajdujących się w centrum miasta (Skwer im. R. Wilhelmiego, Pl. C. Ratajskiego, Park T. Mazowieckiego, Zieleniec Przyjaźni Polsko- Węgierskiej, Góra Przemysła, Skwer im. B. Jańskiego, Park Sołacki, Park im. A. Wodziczki- teren zieleni przy rzece Bogdanka przy al. Wielkopolskiej, Park L. Bergera przy ul. Druskiennickiej, Skwer przy Alojzega Łuczaka, Plac Asnyka).
Preparaty rozstawiane są także w innych parkach, jeśli zaistnieje taka potrzeba. - Bardzo ważny jest monitoring terenów zieleni, który prowadzimy przez cały rok. Jednocześnie przypominamy mieszkańcom, by wyprowadzali swoje zwierzęta pod kontrolą, bezwzględnie na smyczy. Preparaty gryzoniobójcze są niebezpieczne dla zwierząt domowych- zaznacza Magdalena Taberska, inspektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
To, co przyciąga szczury to odpady i resztki jedzenia. Źle zabezpieczone kubły na odpady, czy jedzenie wyrzucane do otwartych śmietników, zachęcają szczury do pojawiania się wśród ludzi. W miejskich parkach, mimo regularnego sprzątania, szczury pojawiają się najczęściej w miejscach, w których ludzie dokarmiają ptaki.
- Pozostawione resztki jedzenia w parku to nie pożywka dla dzikich ptaków, ale przede wszystkim szczurów. Co gorsza, najczęściej jest to chleb, który ze względu na składniki, szkodzi ptactwu. Nie ma więc sensu pozostawiać go w parku, bo[MT1] zaszkodzi ptakom i zachęci szczury oraz inne gryzonie do częstszych odwiedzin- mówi Magdalena Taberska.
Problemem są także... szczury hodowlane. - Z takim "lokatorem" mamy do czynienia w Parku Sołackim. Prawdopodobnie ktoś chciał się pozbyć gryzonia i wypuścił go na wolność- zaznacza.
Widząc szczury w miejscu publicznym należy zgłosić ten fakt do Wydziału Gospodarki Komunalnej, dzwoniąc pod numer telefonu: 61 878 4257 lub 61 878 4173.
lub poprzez aplikację Smart City Poznań - w kategorii porządek - deratyzacja.